TO OBURZAJĄCE, ŻE DZIECI MUSZĄ CHODZIĆ DO SZKOŁY!

Dlaczego dzieci mają jeść warzywa, czytać książki czy chodzić do szkoły. Niech grają w gry całymi dniami. To jest dla nich lepsze

OBURZAJĄCE!

Jak można kazać dzieciom chodzić do szkoły. Dzieci powinny się bawić, zaglądać dziewczynką pod spódniczki, całymi dniami szwendać się po pobliskim parku bawiąc w magów. A nie siedzieć w szkole. Po co im szkoła. Przecież życie jest takie piękne i trzeba korzystać. Level się sam nie wbije. Zapraszasz kolegów do domu, a oni stają za tobą i patrzą  jak grasz w Tibie zamiast siedzieć w szkole.

Czy życie bez szkoły nie było by piękne? Tyle wolnego czasu na wbijanie kolejnych leveli. Tyle czasu na grę w piłkę z kolegami...grają jeszcze jakieś dzieci w piłkę z kolegami, czy cały dzień siedzą w szkole?

OBURZAJĄCE!

A dlaczego każą jeść dzieciom warzywa, szpinak albo krupnik. Przecież to tylko jedzenie tak jak każde inne. Niech zamiast krupniku każą jeść nutelle łyżkami, zamiast szpinaku landrynki owocowe, a zamiast warzyw owoce. Czy obiad, gdzie zupa to by był kisiel, drugie danie to dużo lodów owocowych i śmietankowych, do picia cola, a na pod wieczorek owoce nie był by najlepszym obiadem na świecie.

OBURZAJĄCE!

A czemu dzieci nie chcą chodzić do kościoła? Przecież w kościele taki wesoły pingwin opowiada fajne bajki, czasem śpiewają też. Można posłuchać jak śpiewają Zombie (w sensie staruszki).
A jak się dziecko nudzi to może biegać jak popierdolone po całym kościele i nie zwracać uwagi na to, że szanowne Zombie się wczuły w słuchanie bajek. Jesteśmy dziećmi całe życie. Całe życie słuchamy bajek.

OBURZAJĄCE!

Czemu każą dzieciom czytać książki skoro one wolą grać. I czytać jakiego Questa mają zrobić. Nie myślcie, że dzieci jak nie czytają książek nie umieją czytać. Przecież w grach też są literki. I na pewno po jakimś czasie zrozumieją co znaczy słowo Umarłeś albo ten plecak kosztuję 20 golda.
To łatwe słowa i od razu uczy się angielskiego. Nie ma co czytać książek. Gry też pobudzają wyobraźnie. Np. Minecratf.

Dziewczynki też pobudzają wyobraźnie. Choć dla małych chłopców to są ohydne, głupie stworzenia nie potrzebne światu. Tak jak szkoła, książki czy warzywa. Nie ma co się więcej rozpisywać. Mam nadzieję, że mnie dobrze zrozumiecie.

W takim razie idę studiować.

Dobranoc