Szukaj

Spowiedź Człowieka

9 listopada 2012
Nergal

Jestem świeżo po lekturze "Sacrum Profanum Spowiedź Heretyka" autorstwa Krzysztofa Azarewicza i Piotra Weltrowskiego. Jest to wywiad rzeka z Negalem (Adam Nergal Darski) naszym Polskim Złem Wcielonym jak się sam określa.
Bardzo dobra książka do czytania w komunikacji miejskiej. To uczucie, gdy jakaś staruszka się dziwnie na ciebie patrzy, gdy jest jakieś bardziej hardcorowe zdjęcie.


Łatwo się ją czyta. Jest to najnormalniejsza rozmowa na wiele tematów trójki przyjaciół, gdzie jednemu głównie zadają pytania. W ogóle to pierwszy raz spotkałem się z trailerami książki. Były świetne i One najbardziej zachęciły mnie do kupienia tej książki i przeczytania.

Negral opowiada swoją historię od dzieciństwa. Jak to zaczynał słuchać ciężkiej muzyki o jego pierwszych kontaktach seksualnych (lodzik w przedszkolu – cały czas mnie to bawi :D), trochę o czasach w jakich żył, jak trudno było płytę zdobyć. Jak metal był znany małemu społeczeństwu w Polsce i nie kojarzył się z niczym dobrym.

Książka przeplatana jest masą fajnych zdjęć, z jego dzieciństwa, kiedy nie był jeszcze jak mówią dziewczyny "ciachem". Wiele zdjęć jest z jakąś zagraniczną ikoną metalu, a to wokalista jego ulubionego zespołu z dzieciństwa, a to np. Z Tomem Hamiltonem z Aerosmith, bo jego syn jest fanem Behemota, więc byli na koncercie i Nergal się z nimi spotkał. Pokazuje też np. Swój akt Apostazji albo wyniki badań na wojskowego(to dlaczego jest nie zdolny do badań jest też całkiem zabawne).

Jest w książce wątek tworzenia się Behemota i droga ich kariery. Można poczytać o jego białaczce. Jak ją odkrył, jak przebiegło leczenie. Jest też trochę o jego romansie z Dodą (Ach ta miłość).
Są też wątki związane z religią oraz z tym jak "wyszedł z kościoła" (Apostazja) i proces jaki trzeba przejść. Książce można się również dowiedzieć jakie Nergal ma poglądy na życie i czym się kieruje.

Wiesz dlaczego taki tytuł? Ponieważ książka ukazuje człowieka. Nie tylko Zło Wcielone, nie tylko muzyka satanistycznego zespołu, ale też dobrego człowieka, który nie boi się pokazać swoich uczuć, nie boi się ryzyka. Wiele można zrozumieć po tej lekturze.
Przecież związek z Dodą to było ryzyko, wszyscy się na to dziwnie patrzyli. Oczywiście wszyscy, którzy czytali o tym z tabloidów. Choć fani też byli zdziwieni, że metal wiąże się z Gwiazdą pop. Za to je go znajomi go wspierali.

Ale Nergal to wolny człowiek, powtarza to często i On może wszytko. My wszyscy możemy wszystko, tylko jesteśmy często ograniczeni przez nas samych. To była miłość. Dla niej przeprowadził się z Gdańska do Warszawy zostawiając wszystko i zamieszkał z nią. To jest odwaga. Odważył byś się dla miłości przeprowadzić i zostawić wszystko?
Później może tego nie przyznaje, ale ja to zauważyłem Nergal się sfrajerzył. Za bardzo się zaangażował w tą relacjie. Dawał w nią więcej niż Doda. Tak nie można. Musi być równowaga, bo stanie się to co się stało, czyli się skończy. Myślę, że i tak by się to skończyło, bo wiele ich dzieliło i różniło. Może, gdyby postawił twarde zasady, było by trochę inaczej. Ale tak już jest jak dwa stworzenia egocentryczne się ze sobą wiążą. Ta walka o dominacje.
Tak, czy inaczej mimo wszystko Doda go wspierała podczas choroby i za to należy się jej szacun, a tabloidy kłamią i nie ma co im wierzyć.

Z tej książki można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy jak choćby to, że zmienił drugie imię z Michał na Negal. Nie wiedziałem tego. Niestety jakoś mnie sam Behemot nie przekonuje, więc nie jestem tak zagłębiony w temat. Choć piosenka Lucifer z Maleńczukiem jako Lucyferem jest świetna. Zawsze mi Nergal imponował swoją postawą, ideami. Hedonistycznym nastawieniem do życia. Dlatego choć nie lubię za bardzo Behemota jako zespołu (nie przekonuje mnie darcie ryja, no sory) to Nergala lubię jako człowieka. Ma on wiele do powiedzenia. Jest inteligenty i ma w sobie jakąś mądrość życiową, którą się dzieli. Czasem chciałbym mieć, aż takie podejście do życia jak On.

Zaskoczyło mnie to, jak dużo on osób zna i się z nimi kumpluje np. Czesław Mozil czy Kuba Wojewódzki. To tylko przykłady z Polski, dużo osób zna zagranicą na całym świecie.
Jak dla takiego laika Behemotowego jak ja zaskoczeniem było, że Behemot jest sławny na całym świecie, ma trasy po całej Ameryce. I widział się z tyloma ikonami metalu. I kto mi powie jaka polska gwiazda popowa jest sławna na całym świecie tak bardzo jak jest sławny Behemot, bądź Vader. Ja wiem, że niejedna robiła trasy koncertowe po europie czy gdzie tam, ale nie wydaje mi się, żeby była, aż tak znana jak wyżej wspomniani.

Nergal nie sprzedał się! Nienawidzę wyrażenia sprzedać się. Każdy ma prawo, robić co tylko chce. Czy Keith Richards (Założyciel The Rolling Stones), sprzedał się grając w piratach z Karaibów? Jak dla mnie nie. Po porostu to są nowe doświadczenia. Tak samo jak dla Nergala nowym doświadczeniem był występ w The Voice of Poland, gdzie świetnie spełnił swoją rolę. Tak samo doświadczeniem był związek z Dodą. Ktoś kiedyś powiedział "Człowiek jest sumą doświadczeń". Zgadzam się z tym i myślę, że Nergal również. Dlaczego się nie sprzedał, bo nie robił niczego pod publikę, niczego na siłę. I szacunek mu za to, że przyznał się, że występ w The Voice of Poland był trochę dla pieniędzy. A kto by nie skorzystał z takiego zarobku, gdy się nie ma pieniędzy wiele po chorobie, bo większość poszła na chorobę. Lubię szczerych ludzi, którzy nie boją się przyznać do choćby tego, że robią coś dla kasy. Można robić coś dla kasy, byle być ze sobą szczerym i nie przesadzić z tym. A są osoby co się naprawdę sprzedały. I nie raz oszukują, że nie robią czegoś dla kasy.
Bardzo fajnie, że zaangażował się w pomoc fundacji DKMS, bo dzięki niemu przybyło duzo dawców.

Podziwiam go i życzę sukcesów. 
Dobranoc

PS. Polecam wszystkim obejrzeć film Adwokat Diabła. Daje do myślenia.
A ja może sobie przeczytam Mistrza i Małgorzatę o której tak dużo wspomina Nergal.

Duet Czesław Mozil i Nergal. Niesamowite połączenie:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz