Szukaj

Zacieralia. Dzień pierwszy - relacja.

13 stycznia 2014

zacieralia, 2014,  muzyka, festiwal, twórczości, żenującej, kazik, zacier


IHA! Co to był za szalony weekend. W piątek i sobotę byłem na Zacieraliach, czyli Festiwalu Twórczości Żenującej. Dwa dni podlenia się w klimatach abstrakcyjno-żenujących.

Najbardziej zdziwiło mnie ile tam było ładnych dziewczyn. Jeśli jesteś pojebany i szukasz dziewczyny to ten festiwal jest dla ciebie idealny. Bo która normalna dziewczyna przychodzi na taki festiwal. Gdzie ludzie noszą sztuczny zarost i garnki na głowie. A piosenki są tak pojebane, że to poezja. Koniec leadu czas na relacje.


Dzień pierwszy


wąsy, waldemar, zacieralia, festiwal, twórczości, żenującej
Takie piękne wąsy miałem.

Przed wejściem.

W piątek o 16 spotkaliśmy się pod klubem Progresja przy Forcie Wola na schodach. Koncert zaczynał się o 17, ale trzeba było przed wejściem zjeść coś dobrego. Zjeść w sensie wypić. Bo na trzeźwo ciężko tego słuchać i dobrze się bawić.
To żeśmy sobie zjedli po piwku. A dodatkowo do zjedzenia była jeszcze antyprzypałowa cola, czyli cola zmieszana z gorzałą.


W pewnym momencie podbił do nas Szczecin. Zajebista grupka ludzi, która również rozpracowywała co nieco przed klubem. Najbardziej zapamiętałem dziewczyne z różowym hełmem z dyndającymi czułko-motylkami. I kolesia z maskotkowym czajnikiem na głowie. Pogadaliśmy, napiliśmy się razem.

Szczecin przewijał się potem przez całą Imprezę. I co kogoś z nich zauważyliśmy to krzyczeliśmy "SZCZECIN!"

Oni weszli do klubu, a do nas podszedł człowiek, którego nazwaliśmy Holender. Istny pojeb. Gadał coś po Polsku, coś po obcemu. Mówił, że jest z Radomia. Się nie dziwie, że miał coś na bani. Przeprowadził też z nami "wywiad" i graliśmy w skojarzenia, a on to wszystko nagrywał... już czuje co z tego będzie.
Dlaczego czuje? Bo się okazało, że ten cały holender był gwiazdą wieczoru, czyli Człowiekiem Widmo (The Syntetic). Obstawiam, że jakiś miks zrobi.


A potem weszliśmy i się zaczeło.


W środku przed koncertem

Weszliśmy do klubu, ochroniarze nas przemacali i odłozylismy kurtki do szatni. Trzy złote za szatnie. Zdzierstwo!
Jako, że byłem słabo ubrany na taki festiwal, bo miałem sweter i zwykłe spodnie to postanowiłem, żeby się bardziej wtłumić(wmieszać) w klimat imprezy kupię sobie koszulkę zespołu Zacier.
To se kupiłem. Za 30 zł. Bogactwo.


W między czasie jeszcze zjedliśmy piwko ze Szczecinem. Całkiem dobre piwa były. Lane Tyskie Klasyczne i trzy rodzaje Książęcego. Za 8 zł. Ach! Troszkę pieniędzy się na to piwo przetrawiło. Nie powiem kto, ale pewna osoba całe dwie stówy. Były też inne alkohole i piwa w butelkach. Po prostu barek był pełny dobroci.

I były też kanapki. Za piątaka. Zajebiste. Z ogóraskiem. Chyba trzy zjadłem przez dwa dni.

A na górze była palarnia. Tam też było ciekawie, ale dopiero drugiego dnia.
Zapomniałem dodać, że w przerwach puszczali filmy Sławomira Szuty. Co za jebnięte produkcje.

TPN 25

Pewnie nie będę wiele pisał o zespołach. Tylko najciekawsze momenty.
I własnie na TPN-ie był najfajnieszy moment całych Zacieraliów.
Taniec poziomy, czyli tzw. konwulsje. Ludzie kładą się na ziemie i udają padaczkę, miotają się i rzucają po podłodze. Takie pogo na ziemi. Na całe szczeście nie dostałem butem w głowe. Ale było to zajebiste przeżycie i chcę jescze raz. Pierwszy koncert, a już się niesamowicie zmęczyłem.


Było od groma ludzi w porównaniu do dnia następnego, gdzie na pierwszym koncercie były 23 osoby.

W sumie nie pamiętam żadnej piosenki, którą grali, ale i tak było zajebiście.

Sos Fosgen

Hmm... chwilę postałem i posłuchałem. A potem poszliśmy do palarni i cały koncert poszedł się solić. Dlatego nie mam nic do powiedzenia.

SM KKPM Ultra

Nie kminie tej nazwy. Ale wiem, że dobrze grali. I było sporo dobrych kawałków z fajnym tekstem. Ale nie mam pojęcia jak się nazywają. I mi smutno.

ZACIER!

(Zrzeszenie Artystów Cierpiących i Entuzjastycznie Rżnących)


I się zaczął rozpierdziel. I żeżuncja (żenuacja(zażenowanie)), że ten koncert był tak zajebisty.

Wokalista, czyli Zacier, którego można było co i rusz spotkać przed sceną. Perkusista, czyli Mrówka. Syn Zaciera. Też można go było spotkać. Dr Yry, który sprzedał mi koszulkę. I gra w paru innych formacjach np. El Dupa. Sam Zacier też gra w kilku innych formacjach np.: Zuch Kazik.

Najbardziej zapamiętałem z Koncertu piosenkę "Niedźwiedź Janusz", bo jest najbardziej charakterystyczna. A może to dlatego, że najbardziej ją lubie.
Dobra jest też piosenka "Ojciec wódka na stół." To są piosenki, które dobrze opisują klimat festiwalu. Czyli podlenie się alkoholowo-muzyczne.


Artystów z tego zespołu można było też oglądać w puszczanych filmach.

Z filmów najbardziej zapamiętałem Harry Gnioter i prostata tajemnic. Popieprzone, ale się uśmiałem. Zacier w roli Harrego wymiata. A Mrówka jako Dumbledore.


A no i przed sceną mignął mi Zenek z Kabanosa... jak to dziwnie brzmi.


Formacja GKS

Zespół Kuby Sienkiewicza. Tego z Elektrycznych Gitar.
Było bardzo Żenująco. Co ja będę mówił. Znaczy pisał. Wystarczy posłuchać interpretacji Ody do Radości, aby zrozumieć jak dobry był to koncert. Choć po wcześniejszych już nie miałem sił, więc większość przesiedziałem. To i tak trochę poskakałem. W końcu to Kuba Sienkiewicz, więc trzeba było!

Zuch Kazik

Aż się zdziwiłem jak zobaczyłem na scenie Kazika. Nie wiedziałem, kto bedzie grać. A byłem w palarni. Przychodzę i patrze. Ooo Kazik. Ooo Zacier. Bedzie ciekawie. I było. Jak to Kazik. Zrobił rozpierdol pod sceną. 
Jak gra Kazik to zawsze jest dobra zabawa. A Kazika przez te dwa dni było tyle, że wystarczy mi na cały rok. Budujemy dom.

Dr. Hackenbush

To jest hardcore. Rok temu ponoć tak się napruł, że obrażał widownie. Dlatego w tym roku miał zakaz rozmawiania z widownią i wyszedł na scene trzeźwy.
Jego piosenki są tak popieprzone i charakterystyczne, że kilka zapamiętałem.
Bardzo fajnie razem z widownią darło się morde:" O jak ten wiater jebie w ryj" czy "Jebał cię pies, jebała cała wieś". 


To był najwulgarniejszy koncert ze wszystkich. Tylu przekleństw to ja nawet nie słyszałem na jakimś koncercie hip-hopowym.

Ten koncert wrzuciłbym na drugie miejsce najzajebistszych koncertów dnia pierwszego. Po Zacierze. Te teksty, ta muzyka. Piękne!

Człowiek Widmo

I gwiazda wieczoru. Z której po 15 minutach występu poszedłem, bo już nie miałem siły i chciałem wracać do domu.
Tak na prawdę nikt nie wie kim jest Człowiek Widmo. No prawie nikt. Wiedzą ci, co poznali Holendra. W ogóle przezwisko holender wzieło się od tego, że mówił, że jest z Holandii. Gadał coś po japońsku-holendersku-gównowiejakiemu. I miał szalik Holandii, który rzucił w Doktora Yry albo drugiego gitarzystę. Nie pamiętam.

Co ja mogę powiedzieć o tym występie. Prawdziwa istota żeżuncji. Piosenki to znana muzyka np.: muzyczka z Crazy Froga. Albo jakieś syntezatorowe granie. Razem z dziwnymi, dziwnie zaśpiewanymi tekstami. W sumie wpada w ucho.
Z komentarzy na facebooku wyczytałem, że ludzie się bawili przednio.

Ja się nie bawiłem, bo uciekłem. 
Aby wracać...dwie cholerne godziny do domu. No, kurna. Nie lubię to!

I tak się zakończył pierwszy dzień upodlania się na zacieraliach. A drugi dzień opiszę w następnym poście, bo ten już i tak jest za długi.  

A na koniec kilka zdjęć z serii : Kazik multiinstrumentalista.


kazik, bas, knz, el dupa, zuch, breaking, bad,  zacieralia, festiwal, twórczości, żenującej, muzyka, 2014, staszewski, kult
Kazik na Basie. Nic dodać, nic ująć.
Ps. Też chcę taką koszulkę.
kazik, knz, el dupa, zuch, breaking, bad, staszewski, kult, zacieralia, festiwal, twórczości, żenującej, muzyka, 2014
W sumie nie jestem pewien jaka to formacja.
Ale jest Kazik.
Widać, że jest fanem Breaking Bad.
Występował w dwóch koszulkach z tego serialu
kazik, kult, saksofon, staszewski, zuch, el dupa, zacieralia, festiwal, twórczości, żenującej, muzyka, 2014
Ale się zdziwiłem jak zobaczyłem Kazika grającego 
na saksofonie. Musiałem to uwiecznić.

2 komentarze:

  1. Ach, ale cię urzekłam, szok ;) To wszystko przez te motylki!
    Nabluzgałam Człowiekowi Widmo, oh God, why? ;_;

    Buźka, aż ze Szczecina! ;)
    Anku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motylki :3
      Raczej się nie przejął, że mu nabluzgałaś. Taki typ człowieka.

      Usuń