Szukaj

Szanuję Kapitana Amerykę

16 kwietnia 2014

kapitan, ameryka, zimowy, żołnierz, samuel,jackson, scarlett, johansson, chris, evans, czarna, wdowa


Jak pisałem w ostatnim poście. Miałem iść dziś na Kapitana Amerykę: Zimowy Żołnierz. No i poszedłem. 
To nie był mój dzień. Najpierw straciłem 17 zł, bo biletomat nie wydrukował mi biletu. A potem napisy okazały się popsute. Popsute w sensie, że zamiast literki "ś" było "ę". I kilka innych błędów. Dobrze, że tylko na początku. Dalej już było dobrze. Choć do Galerii Mokotów już do kina nie pójdę. 


Co do filmu. Film był zajebisty. Świetne efekty, bardzo dobra gra aktorska. Niesamowite sceny akcji, których ostatnio brakowało mi w filmach, bo za bardzo się skupiają na tym co przeżywa bohater. 
Jest to druga część Kapitana Ameryki. Jak dla mnie wygrywa ze wszystkimi ostatnio nagranymi filmami z uniwersum Marvela. A szczególnie z poprzednią częścią, która była przez wielu uznana za bardzo słabą, choć mi się podobała. 

Kapitan Ameryka zawsze wydawał mi się takim superbohaterkiem. Nie dorównywał Supermanowi, Iron Manowi czy Hulkowi. Już nawet Batman mi się wydawał lepszy od niego. Był on dla mnie człowieczkiem z tarczą. Wielkim "superbohaterem" ameryki, przez co był parodią superbohatera. Nie było w nim epickości. Bohaterskości. Ani nie czuło się tej siły nadprzyrodzonej. Są to głównie wspomnienia z filmu animowanego z kapitanem na Fox Kids (chyba). 

Po tym filmie moje wyobrażenie zmieniło się. Zacząłem go szanować. W końcu można było poczuć, że jest superbohaterem, że ma siły nadprzyrodzone. Szczególnie, gdy przeciwnicy latali po ścianach. 
Czuć było ta epickość, gdy rzucał tarczą, a ona się odbijała od kilku celi i trafiała prosto do jego rąk. 

scarlett, johansson, czarna, wdowa, kapitan, ameryka, 2, zimowy, żołnierz

W sumie Czarna Wdowa (moja miłość) też rzucała przeciwnikami, że latali po ścianach. Ale nie były to tak epickie jak walki kapitana.  Kurcze, kolejny tydzień i kolejny raz oglądam film z moją ulubioną aktorką. Ach ta Scarlett. Dobrze jej w rudym. Mój boge, ale ja ją uwielbiam. 

Film oceniam 5/6, przez te napisy. W swojej kategorii jest bardzo dobry. Jak masz ochotę obejrzeć film o superbohaterach. To idziesz na film o superbohaterach, a nie na film o superczłowiekach. Jak w Iron Man 3.
W Kapitanie Ameryka: Zimowy Żołnierz jest to co powinno w taki filmie być. Dużo dobrej akcji. Dużo momentów, których zwykły człowiek by nie przeżył/przetrwał. Bijatyki rodem z filmów z Brucem Lee czy Jackie Chanem. Bawiłem się niesamowicie dobrze i nie znudził mnie ten film, ani przez sekundę. 

Oglądajcie do końca napisów, bo są, aż dwie scenki ponapisowe. Czyżby już trzecia faza?


2 komentarze:

  1. Ja jestem świeżo po seansie, postaram się krótko.

    Wybrakowane napisy w pierwszych minutach filmu (najprawdopodobniej w ten sam sposób), były również na taśmie którą mieli w Multikinie CH Targówek - domyślam się że taki bubel ma oficjalna polska wersja napisów, gdziekolwiek byśmy nie poszli.
    Czy tak wymiata w zestawieniu z produkcjami studia Marvela ostatnich lat?
    Nie wiem, choć zdecydowanie lepiej wypada na tle części pierwszej. Akcja toczy się dość wartko, choć zwroty akcji mogłyby być mniej przewidywalne.
    Efekty specjalne wypadły przyzwoicie, lecz pod względem realizacji 3D jestem rozczarowany - gdyby była taka możliwość, poszedłbym na 2D z napisami, w zasadzie nic nie tracąc.
    Gra aktorska dobra jak na standardy 'kina akcji' i to chyba tyle.

    Podsumowując, dałbym mu 7,5/10 gdyby efekty 3D coś więcej sobą prezentowały. Ostatecznie ocena plasuję się na 7/10 (odrobinę naciągane). A film godny polecenia, jeśli ktoś reflektuje takie kino.

    // 2-gą po napisach scenkę niestety opuściłem :c
    najlepszy cpt. America:
    http://emudendy.ru/images/files/932.png
    //

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli napisy wszędzie są popsute. Może w 2D dobre są. Pierwsza scenka zapowiada nowych Avengersów z Quicksilverem, a druga jest z Zimowym Żołnierzem w muzeum, gdzie uświadamia sobie, że kapitan mówił prawdę.

      Usuń