Aby skosztować coś o czym pisała Matka jest tylko jedna. Robaki.
Przybyłem do miejsca, gdzie było tyle fajnych rzeczy do jedzenia, że dobrze, że nie miałem więcej pieniędzy, bo bym wykupił wszystko. A było tam trochę drogo.
Ale jak wszedłem to nie patrzyłem na nic innego tylko od razu podszedłem do stoiska Buggish. Bo moim celem było spróbować i być może kupić owady.
Dobrze, że była degustacja. Bo nie wiedziałem czego się spodziewać. Czy będą dobre, czy może paskudne. Czy glutowate czy chrupiące. Czy obślizgłe czy suche. Czy smakują jak kurczak czy jak coś czego jeszcze nigdy nie jadłem.
Na stole stały trzy talerzyki. Na pierwszym były solone larwy mącznika, na drugim świerszcze w czekoladzie. A na trzecim świerszcze na ostro. Obok stały jeszcze ciasteczka z robakami i sushi z robakami.
Spróbowałem wszystkiego co było na talerzach.
Larwy mącznika to te podłużne, a świerszcze to te drugie grubsze. |
Najpierw larwy mącznika. Na słono. Gdy brałem do reki miałem wrażenie, że jeszcze się rusza. I owija wokół mojego palca. Na szczęście jednak nie żyła i to była tylko schiza. Są one prażone, przez co chrupiące i przyjemnie słone. Jak bym jadł chipsy solone o wyglądzie robaka. Mają w sobie jeszcze taki inny smak, ale nie umiem go określić. Trochę kojarzy mi się ze smakiem krwi. I pozostawiają posmak przez jakiś czas.
Drugie do odstrzału były świerszcze w czekoladzie. Wiedziałem od początku, że raczej nie kupię ich, bo średnio lubię połączenia słodkiego z czymś innym. Przez długi okres czasu nie lubiłem naleśników z dżemem.
Ale postanowiłem, że spróbuje. Było słodkie i nawet nie miałem wrażenia, że tam pod tą czekoladą jest robak. W sumie całkiem ciekawe. I dla osób, których odstrasza wygląd i lubią słodkie to takie połączenie jest idealne.
Trzeci był świerszcz na ostro. Nie chciałem mu się za pierwszym razem przyglądać. Jak byłem mniejszy robaki mnie strasznie obrzydzały. Chciałem tylko spróbować. Potem w domu mu się przyjrzałem i uznałem, że wygląda okropnie. Choć w sumie koników polnych nie bałem się łapać za młodziaka. Ale jak częstowałem koleżankę to uciekała przed nim. Przed larwami w sumie też.
Ze smaku jest inny niż larwy. Ostry, ale czuć to dopiero jak się kilka zje. Chrupie, bo jest prażony. Dziwne uczucie daje, gdy ma się je już w ustach i czułki przejeżdżają ci po policzku lub języku. Albo nóżki.
Również mają smak, którego nie umiem porównać. Prócz ostrego.
Wyprawa na plus. Spróbowałem czegoś nowego. Nigdy bym się nie spodziewał, że kiedykolwiek będę jadł owady. Znając moje obrzydzenie do tego typu stworzeń. Ale jestem człowiekiem, który chce w życiu spróbować wielu rzeczy. Więc może sobie uprażę prusaki...nigdy w życiu!
Mogłem kupić małe opakowanie za 20 zł lub duże za 30. Wybrałem duże. A co mi tam. Znajomych poczęstuje. Bardzo się cieszę z faktu, że mogłem pomieszać ostre świerszcze i solone larwy.
Mi bardziej smakują larwy mącznika. Jak dla mnie bardziej pasują na przekąskę do piwa, bo raczej się tym człowiek nie naje. Ostre świerszcze uznaje jako ciekawostkę kulinarną. Też są całkiem dobre, ale odrzuca mnie trochę ich wygląd. Można nim postraszyć dziewczyny, a potem na ich oczach go zjeść. To przerażenie w oczach tej drugiej osoby. Bezcenne.
Czekoladowe jak już pisałem. Dobre dla dzieci lub osób, które obrzydza wygląd.
Poczęstowałem nimi kilku znajomych. Jedni bali się w ogóle nawet palcem dotknąć je. Inni mówili:"ej, daj jeszcze jednego". Reakcje znajomych całkiem pozytywne. Mówili, że w smaku dobre. I, że jest to fajna ciekawostka kulinarna.
A dla mnie to jeszcze za mało. Chciałbym spróbować więcej owadów. Coś większego. No i moim marzeniem jest zjeść skorpiona...o ile się odważę.
Jak by ktoś miał ochotę spróbować to zapraszam na Targ Spożywczy Poziom -1 do stoiska Buggish. Od piątku do niedzieli.
gdyby nie ten wygląd chętnie bym spróbowała, ale jednak mój strach jest większy :)
OdpowiedzUsuńgdzie jest ten targ?
OdpowiedzUsuńJak klikniesz zielony link do Targ Spożywczy Poziom -1 na górze to będziesz miał wszystkie informacje.
OdpowiedzUsuńJest on na Brackiej 25 na Śródnieściu w Warszawie. To jest przy ulicy Chmielnej.